24.02.2017 Benevento-Bari

Podróż

Pierwszy w życiu lot samolotem, pierwszy raz we Włoszech, pierwszy raz na meczu poza granicami Polski. To już wystarczyło, żebym nie mógł się doczekać tej podróży.
Wraz z moim kompanem wystartowaliśmy z wrocławskiego dworca głównego PKP, aby udać się na lotnisko Katowice-Pyrzowice, skąd polecieliśmy do Neapolu. Po dość krótkim locie, który trwał nieco ponad półtorej godziny, w Neapolu przywitało nas neapolitańskie słońce i temperatura o wiele wyższa niż ta we Wrocławiu.
Miejskim autobusem udaliśmy się spod neapolitańskiego lotniska na dworzec kolejowy, skąd mieliśmy pojechać regionalnym pociągiem do Benevento. Pociąg odjechał jednak bez nas, a to dlatego, że nie wiedzieliśmy gdzie kupić bilet na regionalny pociąg, a bez niego konduktor nie chciał nas wpuścić do środka. Należy tutaj wyjaśnić, że we Włoszech nie ma jednej firmy, która obsługuje transport kolejowy, a każda z firm oferujących przewozy ma własne automaty i sklepy, gdzie można nabyć bilety na ich przewozy. Niewiele to jednak pomogło, ponieważ żadna z nich nie sprzedawała biletów na przewozy regionalne. Okazało się, że na te przewozy bilety kupuje się w zwykłym dworcowym kiosku, co nie było w żaden sposób oznaczone.
Po dwóch godzinach oczekiwania, wreszcie zasiedliśmy w pociągu, który zawiózł nas do Benevento, miejscowości słynnej z tamtejszego…czosnku.
Do hostelu trafiliśmy około dwie godziny przed meczem, skąd niezwłocznie mieliśmy udać się na stadion, aby kupić bilety na mecz.

Najlepszy właściciel hostelu na świecie!

Po krótkiej wymianie zdań z właścicielem hostelu, okazało się, że co do zasady we Włoszech nie kupi się biletów na mecz na stadionie. Wobec tego poprosiliśmy właściciela, żeby wytłumaczył nam, gdzie możemy udać się, aby owe bilety zakupić. Wyszliśmy przed hostel, aby sympatyczny Włoch wskazał nam kierunek, tymczasem on kazał nam wsiąść z nim do jego samochodu, ponieważ on nas zawiezie do sklepu z biletami na mecz. Nie tylko zawiózł nas do sklepu, ale także przeprowadził za nas transakcje, a nasze działanie w tym zakresie ograniczyło się do przekazania mu pieniędzy na bilety. Wracając pod hostel już byliśmy niezwykle miło zaskoczeni, sytuacją, która właśnie miała miejsce, ale to nie koniec! Właściciel hostelu wysiadając z auta, powiedział nam, że mamy w tym miejscu czekać na niego za pół godziny, ponieważ on również wybiera się na mecz i zabierze nas ze sobą! Ruszyliśmy na mecz, po drodze zgarniając jeszcze kolegę właściciela hostelu, a po meczu zabrał nas z powrotem do hostelu.

11

Strzelanina na boisku

To nie był typowy mecz Serie B. Mieliśmy szczęście być na, jak to określił podczas drogi powrotnej z meczu właściciel hostelu – najlepszym meczu jaki odbył się w Benevento w sezonie 2016/2017. Gospodarze ulegli gościom z Bari 3:4, a jedną z bramek dla Bari zdobył najbardziej znany zawodnik, który biegał w tym meczu po boisku czyli Antonio Floro Flores. W drużynie gospodarzy zauważyć dali się K. Cisse i napastnik Benevento czyli F. Ceravolo, który ostatecznie był vice królem strzelców Serie B.

Świetna atmosfera na trybunach

Mecz Benevento-Bari był dotychczas pierwszym w sezonie meczem, na którym pojawił się komplet publiczności. Gospodarze w szczelnie wypełnionym młynie zaprezentowali oprawę, którą pokazuję na zdjęciu poniżej, a także odpalali pojedyncze race. Ze względu na niekorzystny wynik i warunki atmosferyczne, z każdą minutą ich doping słabł, czego nie można powiedzieć o kilkusetosobowej grupie tifosi z Bari.

1

Goście pojawili się w Benevento w bardzo dobrej liczbie, mimo tego, że mecz odbywał się w piątek. Nie zostali dłużni gospodarzom i także zaprezentowali oprawę, a także odpalali race(głównie po zdobywanych bramkach). Dali nam pokaz bardzo dobrego, melodyjnego dopingu, który ciężko uświadczyć na meczach w Polsce. Nie oceniam, czy jest to lepszy czy gorszy doping w porównaniu do polskich kibiców, ale na pewno inny.

2

Podsumowanie

Osobiście nie liczyłem na wielkie widowisko na tym meczu, ale ostatecznie okazał się najlepszym meczem, jaki widziałem w tamten weekend, zarówno pod względem sportowym jak i kibicowskim.
Mieliśmy niesamowite szczęście, że w ogóle pojawiliśmy się na tym meczu, bo brak czasu i to, że dostaliśmy jedne z ostatnich wejściówek, nie ułatwiało nam zadania, jakie postawiliśmy sobie na piątkowy wieczór we Włoszech.
Wszystkim serdecznie polecam odwiedzić Benevento i pójść na mecz, ponieważ ich stadion, choć stary, ma swój klimat. Tym bardziej, że w zbliżającym się sezonie Benevento zagra w Serie A, do której awansowali po play-offach.

Leave a comment

Create a free website or blog at WordPress.com.

Up ↑